Aktualizacja 15.09.2010 -
Szokująca
wizyta u ś.p. Tadeusza Gałuszki >>>
TAK W POLSCE ZNISZCZONO CZŁOWIEKA, KTÓRY CHCIAŁ ZBUDOWAĆ SWOJĄ
MAŁĄ ELEKTROWNIĘ WODNĄ. W POLSCE MÓWI SIĘ OD RZECZY O ENERGIACH
ODNAWIALNYCH, NATURALNYCH - A CZŁOWIEKA, KTÓRY CHCIAŁ COŚ ZROBIĆ DLA
LUDZI NISZCZY SIĘ. TAKICH PRZYPADKÓW JEST WIELE I W POLSCE I NA ŚWIECIE.
DLATEGO TADEUSZ GAŁUSZKA ZOSTAŁ DOŁĄCZONY DO HONOROWEGO POCZTU
"PERŁY LUDZKOŚCI".
Tadeusz Gałuszka - zmarł w 2009 roku.
Polscy biurokraci wykończyli kolejną z Pereł Ludzkości - tym razem w
Żabnicy.
Tadeusz chciał już w latach 80-tych stworzyć
Małą Elektrownię wodną (MEW) w Żabnicy-Skałce. Zło, które dusi
WSZYSTKICH, którzy chcą coś zrobić dla ludzkości - znowu wygrało.
Oto historia człowieka, który mógł być prekursorem i wskazówką dla
innych, że można dla swoich potrzeb produkować prąd. Chyba wszyscy
ludzie, którzy chcieli coś robić dla innych przeżywają podobne
zdarzenia.
A oto treść listu, który przysłał do mnie przyjaciel Tadeusza
Gałuszki z nadzieją, że wszyscy zainteresowanie dowiedzą się, jak działa
system zniewalania i niszczenia człowieka.
Oto treść korespondencji o Tadeuszu Gałuszce
(usunięto niektóre dane):
===============================================
Panie Dominiku,
Oczywiście może Pan zamieścić wybrane fragmenty przesłanych treści na
swoich stronach - nieco incognito.
Trudno nam z X. z Jastrzębia Zdroju pogodzić się ze śmiercią
zaprzyjaźnionego z nami Tadeusza z Żabnicy koło
Węgierskiej Górki. X - w obecnym czasie znajduje się
sytuacji podobnej jak dawniej Tadzio ze swoimi kłopotami. Staram się go
wspierać za to, co dotychczas uczynił, za wielki altruizm, jaki
wykazywał przez całe życie. Wykształcił podobno około 2 tysięcy uczniów
i rozbitków życiowych (X wykształcił, nie Tadeusz Gałuszka - przyp.
Dominik M.) dając często im zawód i za to w niezrozumiały sposób
płaci obecnie nieprawdopodobną cenę uwikłania w sukinsyństwo
istniejącego systemu pasożytnictwa i mamonizmu. Ja mam podobne
doświadczenia i mimo tego staram się oganiać od udręki "urzędniczego
biurestwa". Walczę za pomocą przeobfitej korespondencji z
prześladowcami. Mnie jest o tyle łatwiej, iż nauczyłem się tego przez
ponad 47 letnie doświadczenia nie tylko zawodowe, w tym ostatnie 10 lat
pracy w xxxxx-xxxx. Niemal z autopsji, znam istniejące bagno od
środka i dlatego jest mi nieco łatwiej poruszać się w tej przeklętej
materii. Dla dobra przyszłości należy to systemowo kanalizować -
chociażby z wykorzystaniem cudownego narzędzia, jakim jest Internet
Nieraz myślę o Panu, gdyż dosyć dawno nie
rozmawialiśmy. Gdy przeczytałem ten tekst
http://arim.blog.pl/archiwum/index.php?nid=14733440
od razu skojarzyło mi się z Panem podobieństwo wielu spraw i
potrzebę napisania do Pana. Dlaczego wszystko u nas postawione jest na
głowie, iż ludzie zdolni nie mogą się realizować w tym co potrafią
najlepiej. Pochłania ich jakiś sukińsyński system nie do zniesienia dla
Obywatela. Żyjemy w totalnym absurdzie tworzonym przez
„pasożytnicze lobby białych kołnierzyków”.
To zorganizowane zgraje nierobów, które wszystko zrobią, aby zniszczyć
każdego dla zaspokojenia własnych egoizmów oraz nieuzasadnionych
przychodów. Nasuwa się refleksja, którą próbowałem zamieszczać w postaci
komentarza na forach internetowych przy zbiegu stosownych okoliczności.
„Q - rozwadze i
pamięci -
Gdy dawniej rządzili
Panowie i szlachta to ludzie płacili słynną "dziesięcinę”, czyli
10 % od spodziewanych przychodów?
Wszelkie lewactwo i tzw. socjaliści przez lata czynili przeróżne zabiegi
a nawet rewolucje dla tzw. poprawienia bytu ludu pracującego. Po czasie
okazało się, że przy tej okazji wymordowano dziesiątki milionów
niewinnych Obywateli w imię diabelskich ideologii. To cena, jaką trzeba
było ponieść, aby uszczęśliwić ludzi i wprowadzić szczytne ideały. Można
to było robić zgodnie z teorią ewolucji, czyli pomału i spokojnie, lub
też gwałtownie w sposób rewolucyjny. Wspomnijmy tylko dwie takie
rewolucje: francuską i rosyjską nie mówiąc o pomniejszych rewoltach.
Gdyby to wszystko zsumować pewnie by wyszło z 50-80 milionów istnień
ludzkich, a może i więcej, któż to zliczy? A Hitler również był
socjalistą. I co się okazało po latach, że teraz płacimy
50 % osiaganych przychodów.
Gdy nie wiadomo, o co chodzi, to wszyscy wiemy, że o pieniądze -
ktoś chce nam je wyciągać z kieszeni. Świadczy o tym fakt, że
współczesne Państwo ogłasza w połowie roku dzień wolności podatkowej na
przełomie czerwca i lipca. Dlatego zamiana
Panów na Państwo
okazała się bardzo zgubna dla Obywateli i społeczeństw. Dawniej było 10%
danin, obecnie jest 50 %. Trzeba karmić nieskończone tabuny pazernych
dworzan lewego myślenia i obłędu takich praw, które są jeno lewizną.
Same pojęcia: Prawy i Lewy o czymś świadczą. I tym mało optymistycznym
akcentem pozdrawiają sympatycy tego, co minęło, a i tak kiedyś wszyscy
będą zachipowani – dla ich dobra?… - memento”. Gdy moderator dopuścił
treść - przeważnie coś w niej zmanipulowano. Znam ludzi,
którzy bardzo dużo praktycznego uczynili, ale pazerni białokołnierzykowi
pasożyci, zawsze to zniszczyli. Doprowadzali ludzi do obłędu – mówiąc
powoli zabijali w imię ich pojmowanego prawa, chyba Kalego – Kaduka?
Przykładów aż nadto - gdyż sami tego doświadczamy wraz z innymi
zaprzyjaźnionymi Osobami.
Za przykład może posłużyć enigmatyczny X
ze Śląska czy tez inny wspólny Kolega – Tadeusz Gałuszka z gór,
których przez lata zabijały podobne sprawy. Jakoś trudno pogodzić
się z tym, że jego już niema od ubiegłego roku. A
kiedyś był o nim wyświetlany film w telewizji jako zapowiedź czegoś
bardzo optymistycznego. Obaj z Ernestem mieszkając na przeciwległych
rubieżach Polski: Śląsku i Pomorzu Zachodnim (Jastrzębie Zdrój oraz
Szczecinek) widzieliśmy ten film i z czasem
poznaliśmy tego Człowieka związanego z
energiami odnawialnymi jako członka
uśpionego obecnie Stowarzyszenia Wykorzystania Energii
Niekonwencjonalnej, (SWEN), które
powstało wiele lat temu przed stanem wojennym. Przyszło najgorsze - stan
wojenny zawiesił wszelkie działania różnych organizacji i stowarzyszeń,
a przy okazji praktycznie rozproszył zainteresowanie ludzi i zrujnował
SWEN, który po tym wydarzeniu
już się nie podźwignął. W najlepszym okresie nasze Stowarzyszenie
liczyło blisko 1000 członków z całej Polski - hobbystów pożytecznej
idei. Po zawieszeniu pozostała garstka sympatyków, która spotykała się u
zaprzyjaźnionego kolegi Tadeusza Gałuszki
zajmującego się agroturystyką w
Żabnicy - Skałce, w Gminie Węgierska Górka na Żywiecczyźnie. Działalność
SWEN jako stowarzyszenia praktycznie przez lata zamierała. Na dodatek -
tak się nieszczęśliwie złożyło, że po Wielkanocy 2009 roku Tadeusz Gałuszka nagle zmarł, a
snuliśmy plany uruchomienia jego małej elektrowni wodnej (mew - MEW)
jako tzw. - stacji doświadczalnej, dla podobnych hobbystów. Nawet pod
tym kątem wykonałem prototypową
wzbudnicę do pracy prądnicowej trójfazowego silnika asynchronicznego
jako praktyczny wzór do naśladowania przez inne gospodarstwa wiejskie w
całej Polsce. Modyfikacja tego urządzenia przedstawiona jest na Pana
stronie jako wzbudnica, wraz z krótkim filmem. Sprawa ta umożliwiłaby
praktycznie wytwarzanie prądu we własnym zakresie, czyniąc powstanie
nowego zawodu czy specjalności w nękanej bezrobociem wsi. Taka była moja
myśl przewodnia tej oraz innych znajomości. Ale przeciwności losu
pokrzyżowały plany. Tadeusz całe życie borykał się z ustawicznymi
przeciwnościami losu i lokalnej administracji, którzy nie byli przyjaźni
jego sprawom. Mam nawet nie tylko wrażenie a nawet poczucie, że to
wszystko Go zabiło, - przez co powstała sytuacja patowa, a nawet obawa,
że to, co dotychczas zbudowane, w imię niepojętych oraz irracjonalnych
racji może być zmarnowane. Przesyłam kilka zdjęć z tego obiektu, który
posadowiony jest w korycie rzeczki Żabniczanki – łączącej się w
Węgierskiej Górce jako dopływ rzeki Soły.
Cokolwiek będziesz w Polsce starał się robić
dla innych - nie tylko dla siebie - to cię zniszczą – białokołnierzykowi
pasożyci.
PS – na zdjęciach zaprzyjaźnione
Osoby: Gałuszka, X, a ja niewidoczny - wykonuję fotki
Tadeusz Gałuszka.

Tak właśnie wygląda Żabnica, gdzie miała powstać Mała Elektrownia
Wodna (MEW) a także gdzie swoją siedzibę ma uśpiony SWEN. Jak widać
na zdjęciach poniżej, tama nadaje się do zamontowania turbin
prądotwórczych - zaś sama inicjatywa miała być mini-centrum twórczych
idei wykorzystania Energii Naturalnych.
Aktualizacja 15.09.2010 -
Szokująca
wizyta u ś.p. Tadeusza Gałuszki >>>







|