KIM BYŁEM ?   -   KIM JESTEM ?   -   GDZIE ZMIERZAM ?

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 
Ta ikona informuje, że w jej pobliżu znajduje się
 odnośnik (link)
 prezentujący temat.

 

Tadeusz Gałuszka - jak zniszczono człowieka!

10.06.2010

>Strona główna>Artykuły

 

Aktualizacja 15.09.2010 - Szokująca wizyta u ś.p. Tadeusza Gałuszki >>>

 

TAK W POLSCE ZNISZCZONO CZŁOWIEKA, KTÓRY CHCIAŁ ZBUDOWAĆ SWOJĄ MAŁĄ ELEKTROWNIĘ WODNĄ. W POLSCE MÓWI SIĘ OD RZECZY O ENERGIACH ODNAWIALNYCH, NATURALNYCH - A CZŁOWIEKA, KTÓRY CHCIAŁ COŚ ZROBIĆ DLA LUDZI NISZCZY SIĘ. TAKICH PRZYPADKÓW JEST WIELE I W POLSCE I NA ŚWIECIE. DLATEGO TADEUSZ GAŁUSZKA ZOSTAŁ DOŁĄCZONY DO HONOROWEGO POCZTU "PERŁY LUDZKOŚCI".

 

Tadeusz Gałuszka - zmarł w 2009 roku. Polscy biurokraci wykończyli kolejną z Pereł Ludzkości - tym razem w Żabnicy. Tadeusz chciał już w latach 80-tych stworzyć Małą Elektrownię wodną (MEW) w Żabnicy-Skałce. Zło, które dusi WSZYSTKICH, którzy chcą coś zrobić dla ludzkości - znowu wygrało.

Oto historia człowieka, który mógł być prekursorem i wskazówką dla innych, że można dla swoich potrzeb produkować prąd. Chyba wszyscy ludzie, którzy chcieli coś robić dla innych przeżywają podobne zdarzenia.

A oto treść listu, który przysłał do mnie przyjaciel Tadeusza Gałuszki z nadzieją, że wszyscy zainteresowanie dowiedzą się, jak działa system zniewalania i niszczenia człowieka.

Oto treść korespondencji o Tadeuszu Gałuszce (usunięto niektóre dane):


===============================================

Panie Dominiku,

Oczywiście może Pan zamieścić wybrane fragmenty przesłanych treści na swoich stronach - nieco incognito.

Trudno nam z X. z Jastrzębia Zdroju pogodzić się ze śmiercią
zaprzyjaźnionego z nami Tadeusza z Żabnicy koło Węgierskiej Górki. X - w obecnym czasie znajduje się sytuacji podobnej jak dawniej Tadzio ze swoimi kłopotami. Staram się go wspierać za to, co dotychczas uczynił, za wielki altruizm, jaki wykazywał przez całe życie. Wykształcił podobno około 2 tysięcy uczniów i rozbitków życiowych (X wykształcił, nie Tadeusz Gałuszka - przyp. Dominik M.) dając często im zawód i za to w niezrozumiały sposób płaci obecnie nieprawdopodobną cenę uwikłania w sukinsyństwo istniejącego systemu pasożytnictwa i mamonizmu. Ja mam podobne doświadczenia i mimo tego staram się oganiać od udręki "urzędniczego biurestwa". Walczę za pomocą przeobfitej korespondencji z prześladowcami. Mnie jest o tyle łatwiej, iż nauczyłem się tego przez ponad 47 letnie doświadczenia nie tylko zawodowe, w tym ostatnie 10 lat pracy w xxxxx-xxxx. Niemal z autopsji, znam istniejące bagno od środka i dlatego jest mi nieco łatwiej poruszać się w tej przeklętej materii. Dla dobra przyszłości należy to systemowo kanalizować - chociażby z wykorzystaniem cudownego narzędzia, jakim jest Internet

Nieraz myślę o Panu, gdyż dosyć dawno nie rozmawialiśmy. Gdy przeczytałem ten tekst http://arim.blog.pl/archiwum/index.php?nid=14733440  od razu skojarzyło mi się z Panem podobieństwo wielu spraw i potrzebę napisania do Pana. Dlaczego wszystko u nas postawione jest na głowie, iż ludzie zdolni nie mogą się realizować w tym co potrafią najlepiej. Pochłania ich jakiś sukińsyński system nie do zniesienia dla Obywatela. Żyjemy w totalnym absurdzie tworzonym przez „pasożytnicze lobby białych kołnierzyków”. To zorganizowane zgraje nierobów, które wszystko zrobią, aby zniszczyć każdego dla zaspokojenia własnych egoizmów oraz nieuzasadnionych przychodów. Nasuwa się refleksja, którą próbowałem zamieszczać w postaci komentarza na forach internetowych przy zbiegu stosownych okoliczności. „Q - rozwadze i pamięci - Gdy dawniej rządzili Panowie i szlachta to ludzie płacili słynną "dziesięcinę”, czyli 10 % od spodziewanych przychodów? Wszelkie lewactwo i tzw. socjaliści przez lata czynili przeróżne zabiegi a nawet rewolucje dla tzw. poprawienia bytu ludu pracującego. Po czasie okazało się, że przy tej okazji wymordowano dziesiątki milionów niewinnych Obywateli w imię diabelskich ideologii. To cena, jaką trzeba było ponieść, aby uszczęśliwić ludzi i wprowadzić szczytne ideały. Można to było robić zgodnie z teorią ewolucji, czyli pomału i spokojnie, lub też gwałtownie w sposób rewolucyjny. Wspomnijmy tylko dwie takie rewolucje: francuską i rosyjską nie mówiąc o pomniejszych rewoltach. Gdyby to wszystko zsumować pewnie by wyszło z 50-80 milionów istnień ludzkich, a może i więcej, któż to zliczy? A Hitler również był socjalistą. I co się okazało po latach, że teraz płacimy 50 % osiaganych przychodów.  Gdy nie wiadomo, o co chodzi, to wszyscy wiemy, że o pieniądze - ktoś chce nam je wyciągać z kieszeni. Świadczy o tym fakt, że współczesne Państwo ogłasza w połowie roku dzień wolności podatkowej na przełomie czerwca i lipca. Dlatego zamiana Panów na Państwo okazała się bardzo zgubna dla Obywateli i społeczeństw. Dawniej było 10% danin, obecnie jest 50 %. Trzeba karmić nieskończone tabuny pazernych dworzan lewego myślenia i obłędu takich praw, które są jeno lewizną. Same pojęcia: Prawy i Lewy o czymś świadczą. I tym mało optymistycznym akcentem pozdrawiają sympatycy tego, co minęło, a i tak kiedyś wszyscy będą zachipowani – dla ich dobra?… - memento”. Gdy moderator dopuścił treść - przeważnie coś w niej zmanipulowano. Znam ludzi, którzy bardzo dużo praktycznego uczynili, ale pazerni białokołnierzykowi pasożyci, zawsze to zniszczyli. Doprowadzali ludzi do obłędu – mówiąc powoli zabijali w imię ich pojmowanego prawa, chyba Kalego – Kaduka? Przykładów aż nadto - gdyż sami tego doświadczamy wraz z innymi zaprzyjaźnionymi Osobami.

Za przykład może posłużyć enigmatyczny X ze Śląska  czy tez inny wspólny Kolega – Tadeusz Gałuszka z gór, których przez lata zabijały podobne sprawy. Jakoś trudno pogodzić się z tym, że jego już niema od ubiegłego roku. A kiedyś był o nim wyświetlany film w telewizji jako zapowiedź czegoś bardzo optymistycznego. Obaj z Ernestem mieszkając na przeciwległych rubieżach Polski: Śląsku i Pomorzu Zachodnim (Jastrzębie Zdrój oraz Szczecinek)  widzieliśmy ten film i z czasem poznaliśmy tego Człowieka związanego z energiami odnawialnymi jako członka uśpionego obecnie Stowarzyszenia Wykorzystania Energii Niekonwencjonalnej, (SWEN), które powstało wiele lat temu przed stanem wojennym. Przyszło najgorsze - stan wojenny zawiesił wszelkie działania różnych organizacji i stowarzyszeń, a przy okazji praktycznie rozproszył zainteresowanie ludzi i zrujnował SWEN, który po tym wydarzeniu już się nie podźwignął. W najlepszym okresie nasze Stowarzyszenie liczyło blisko 1000 członków z całej Polski - hobbystów pożytecznej idei. Po zawieszeniu pozostała garstka sympatyków, która spotykała się u zaprzyjaźnionego kolegi Tadeusza Gałuszki zajmującego się agroturystyką w Żabnicy - Skałce, w Gminie Węgierska Górka na Żywiecczyźnie. Działalność SWEN jako stowarzyszenia praktycznie przez lata zamierała. Na dodatek - tak się nieszczęśliwie złożyło, że po Wielkanocy 2009 roku Tadeusz Gałuszka nagle zmarł, a snuliśmy plany uruchomienia jego małej elektrowni wodnej (mew - MEW) jako tzw. - stacji doświadczalnej, dla podobnych hobbystów. Nawet pod tym kątem wykonałem prototypową wzbudnicę do pracy prądnicowej trójfazowego silnika asynchronicznego jako praktyczny wzór do naśladowania przez inne gospodarstwa wiejskie w całej Polsce. Modyfikacja tego urządzenia przedstawiona jest na Pana stronie jako wzbudnica, wraz z krótkim filmem. Sprawa ta umożliwiłaby praktycznie wytwarzanie prądu we własnym zakresie, czyniąc powstanie nowego zawodu czy specjalności w nękanej bezrobociem wsi. Taka była moja myśl przewodnia tej oraz innych znajomości. Ale przeciwności losu pokrzyżowały plany. Tadeusz całe życie borykał się z ustawicznymi przeciwnościami losu i lokalnej administracji, którzy nie byli przyjaźni jego sprawom. Mam nawet nie tylko wrażenie a nawet poczucie, że to wszystko Go zabiło, - przez co powstała sytuacja patowa, a nawet obawa, że to, co dotychczas zbudowane, w imię niepojętych oraz irracjonalnych racji może być zmarnowane. Przesyłam kilka zdjęć z tego obiektu, który posadowiony jest w korycie rzeczki Żabniczanki – łączącej się w Węgierskiej Górce jako dopływ rzeki Soły. Cokolwiek będziesz w Polsce starał się robić dla innych - nie tylko dla siebie - to cię zniszczą – białokołnierzykowi pasożyci.

PS – na zdjęciach zaprzyjaźnione Osoby: Gałuszka, X, a ja niewidoczny - wykonuję fotki


Tadeusz Gałuszka.

Tak właśnie wygląda Żabnica, gdzie miała powstać Mała Elektrownia Wodna (MEW) a także gdzie swoją siedzibę ma uśpiony SWEN. Jak widać na zdjęciach poniżej, tama nadaje się do zamontowania turbin prądotwórczych - zaś sama inicjatywa miała być mini-centrum twórczych idei wykorzystania Energii Naturalnych.

Aktualizacja 15.09.2010 - Szokująca wizyta u ś.p. Tadeusza Gałuszki >>>